Region znany jest jako “Phylloxera free”, w związku tym krzewy o wieku 100 lat nie są w McLaren Vale niczym wyjątkowym, inaczej niż w Europie, gdzie traktujemy je jakbyśmy znaleźli żywego Bolesława Chrobrego. W 1836r. John McLaren dokonał pierwszych opisów tego regionu tuż przed przyjazdem osadników. Pierwszymi z nich byli między innymi John Reynell i Thomas Hardy, którzy już w 1838r. sadzili pierwsze krzewy winorośli i w 1850r. mieli przygotowaną do produkcji winiarnię. Naturalnie aż do lat ’50-tych XX wieku głównym stylem wina produkowanego lokalnie były te wzmacniane - bezpieczne (cukier i alkohol), mocne i popularne wśród Anglosasów. Kolejne lata to systematyczne fale napływowe, choćby Włochów, którzy zaczęli produkcję oliwy, sera i oczywiście - wina. Dziś region nie jest duży - zrzesza około 90 producentów, ale sława Shiraza z Doliny McLaren sięga daleko poza samą dolinę. Panuje tu śródziemnomorski klimat - brawa dla tego, który potrafi odróżnić zdjęcia McLaren od Toskanii. Ciepłe dni i chłodne noce dają w rezultacie wina o bardzo wyraźnej ekspresji. Gęste i masywne wina czerwone, które są “dzieckiem” tego klimatu - mają wyjątkową w skali świata proporcję grubości skórki do miąższu (jest to też zasługa bardzo starych krzewów) przez co wielokrotnie wzrasta w nich zawartość flawanoli i antocyjanów. Odpowiadają one za aromaty lukrecji czy konfitury jak i unikalną, skoncentrowaną strukturę lokalnych win, czego możecie doświadczyć sięgając po znakomite butelki od Chalk Hill Wines, od marca dostępne w DELIWINA