

Madiran Tradition, Ch, Labranche Laffont - wino, którego atak jest niespodziewany, początkowo rozpoznajemy nowoczesny, bordoski styl, w którym po kilku minutach degustacji zaczynamy odczuwać pikanterię Tannata, którego garbniki wnikają w gardło jak uppercut Mike’a Tysona w szczękę przeciwnika.
Cahors, Combel la Serre - enfant terrible, czyli Julien Ilbert, który brutalnie wtargnął na salony swoimi fanatycznie biodynamicznymi winami, produkuje wina gęste jak wołowa krew, eteryczne i jednocześnie doskonale zrównoważone.
Domaine Vico, Corse - autochtoniczne szczepy - Nielucciu, Sciaccarellu - oraz wino w cywilizowany sposób dzikie oraz szorstkie jak spracowane dłonie korsykańskiego rolnika.
Lune d’Argent, Clos de Lune - białe, biodynamiczne Bordeaux, fermentuje i dojrzewa na osadzie w betonowej kadzi, oryginalne, inspirujące i apetyczne. Przykład tego jak wina spontaniczne mają ogromną elegancję i zrównoważoną budowę.
Poulsard Vielles Vignes, Arbois - odmiana występująca niemal wyłącznie w rejonie Jury, daje wina przezroczyste, które wydają się lekkie ale niosą zaskakującą ilość treści. Owocowe aromaty poziomek i jagód, a tle leśna ściółka i korzenne przyprawy.
Les 2 Terres, Bourgogne - przedpotopowy styl blendowania winogron z różnych odmian, Gamay i Pinot Noir, owoc i dzika ekspresja Gamay wraz z elegancją Pinot Noir.
Wina pełne, sprawiające perwersyjną przyjemność, takie o których marzymy, a sama myśl o ich wypiciu napawa nas rozkoszą.